Biuwar – czy wiecie czym on jest? Produktem uwalniającym kreatywne i zatłoczone myśli.

A tak naprawdę biuwarem nazywane są podkłady na biurko. Często spotykane w drukarniach w formatach A2, A3, B2 i B3. Produkt ten zazwyczaj również składa się z 26 lub 52 kart. Dlaczego? Pewnie dlatego, że rok ma 52 tygodnie, czyli karty te możemy na biurku wyrywać raz w tygodniu lub co dwa. Wyrywać? Tak wyrywać, bo są to karty papierowe klejone zazwyczaj górą i dołem (tak jak notesy), do codziennego zapisywania szybkich notatek, zaznaczania dat, „gryzmolenia” – czyli uwalniania emocji. Osobiście powiem Wam, że korzystam, korzystam bardzo często bo rozmawiając przez telefon kreślę różne kształty, kwiaty, koła. Pablo Picasso to ja nie jestem, ale zabiegi takie pozwalają mi się skupić. Zamaluję całą stronę, mija tydzień, kartę wymieniam i zaczynam nowy rozdział w rozwijaniu talentu plastycznego.

Korzystacie z produktu jakim jest biuwar?

Macie wpływ na zamówienia materiałów biurowych w Waszej firmie? Jak tak, to polecam jako niezbędnik na każdym biurku. Zapewne przyda się każdemu, a fakt, że nadruk na kartach może być dowolny może to być produkt również reklamowy. Projekt podkładu na biurko powinien być prosty – logo, dane teleadresowe, skrót rocznego kalendarza i dużo przestrzeni na notatki (czytaj: prace artystyczne). Laptop, biuwar, długopis, kawa i każdy jest gotowy do pracy.

Biuwar nie tylko dla swoich!

Zamów jeszcze personalizowany kalendarz ścienny i voilà! Prezent świąteczny dla klientów i kontrahentów gotowy. Wyprzedź konkurencję, zamów te niezbędne materiały biurowe latem czy wczesną jesienią i miej pewność, że wszyscy ozdobią biurka i ściany właśnie materiałami z Twoją prezentacją. Nie zostawiaj tego zamówienia na później, bo pod koniec roku okres oczekiwania w wielu drukarniach jest znacznie wydłużony. Składa się na to wiele czynników, których nie przeskoczysz, a po co te nerwy na ostatnie tygodnie roku? W tym przypadku nie warto przegapić terminu.